poniedziałek, 31 października 2016

Ankieta

Cześć wszystkim :-) Właśnie skończyłam ankietę, o której niedawno wspominałam. Bardzo byście mi pomogli, jeśli odpowiedzielibyście na kilka, prostych pytań. Dzięki temu będę wiedzieć, co zmienić w moich opowiadaniach, co poprawić, a co zostawić takie, jakie powinno być :-) Link do ankiety znajdziecie TUTAJ ;-)
Pozdrowionka i do przeczytania ;-)
***Niki***

piątek, 21 października 2016

Epilog


-Mamo! – usłyszałam głośny, dziewczęcy głos dochodzący z piętra wyżej – Mamo! – cicho westchnęłam, w głębi duszy wiedząc, o co chodzi dziewczynie i skierowałam się w stronę schodów.

Idąc minęłam ścianę pełną fotografii. Zdjęcia przedstawiały czteroosobową rodzinę. Wysoki, nieco umięśniony mężczyzna o czarnych włosach i brązowych oczach obejmował znacznie niższą od niego, szczupłą kobietę. Miała ciemne włosy sięgające za ramiona i również brązowe oczy. Przed małżeństwem stała dwójka dzieci. Pierwszy z nich, chłopiec, miał jedenaście lat i był bardzo niski, dokładnie tak, jak jego mama. Miał czarne, krótko obcięte włosy i brązowe, wpadające w piwne oczy. Obok niego stała dużo starsza, bo mająca już szesnaście lat, wysoka i wyjątkowo szczupła dziewczyna. Miała błękitne oczy, jako jedyna z całej rodziny oraz bardzo długie, czarne włosy spięte w warkocza.

niedziela, 16 października 2016

Rozdział XXVI - "Żyję"


Wyczuwam moją drogę poprzez ciemność
Prowadzi mnie bijące serce
Nie wiem, gdzie ta podróż się skończy
Ale wiem, gdzie się zaczyna
Mówią mi, że jestem za młody by zrozumieć
Mówią, że utknąłem we własnym śnie,
Że życie mnie ominie, jeśli nie otworzę oczu
Cóż, mi to pasuje


Więc obudź mnie, kiedy to wszystko się skończy
Kiedy będę mądrzejszy i starszy
Cały ten czas szukałem siebie
I nie wiedziałem, że się zgubiłem

Więc obudź mnie, kiedy to się wszystko skończy
Kiedy będę mądrzejszy i starszy
Cały ten czas szukałem siebie
I nie wiedziałem, że się zgubiłem

Próbowałam unieść ciężar tego świata
Ale mam tylko dwie ręce
Mam nadzieję, że będę miał szansę zwiedzić świat
Ale nie mam żadnych planów
Chciałbym na zawsze pozostać tak młodym
Nie bać się zamknąć oczu
Życie jest grą stworzoną dla każdego
A miłość jest nagrodą

Więc obudź mnie, kiedy to wszystko się skończy
Kiedy będę mądrzejszy i starszy
Cały ten czas szukałem siebie
I nie wiedziałem, że się zgubiłem


Więc obudź mnie, kiedy to wszystko się skończy
Kiedy będę mądrzejszy i starszy
Cały ten czas szukałem siebie
I nie wiedziałem, że się zgubiłem

Wake Me Up – Avicii

piątek, 16 września 2016

Rozdział XXV - Dylemat wagonika

Te blizny wojenne wcale nie wyglądają tak, jakby zanikały. Nie wyglądają tak, jakby kiedykolwiek miały zniknąć…

Znasz to uczucie? Kiedy po prostu czekasz. Czekasz na powrót do domu, do swojego pokoju, aby zamknąć drzwi, położyć się w łóżku i pozwolić wszystkiemu, co wstrzymywałaś w sobie cały dzień wyjść na zewnątrz. To uczucie jest połączeniem desperacji i ulgi. Nic nie jest złe. Ale nic nie jest też dobre. I jesteś zmęczona. Zmęczona wszystkim, zmęczona niczym. I po prostu chcesz, żeby ktoś był przy tobie i powiedział, że wszystko będzie dobrze. Ale wiesz, że nikt nie przyjdzie. I wiesz, że musisz być silna, bo nikt nie zdoła cię naprawić. Ale jesteś już zmęczona czekaniem. Zmęczona byciem osobą, która musi naprawić samą siebie i wszystkich dookoła. Zmęczona byciem silną. I chcesz by choć raz było łatwo. Żeby było prosto. Żeby otrzymać pomoc. Żeby zostać ocaloną. Ale wiesz, że nie zostaniesz… Ale wciąż masz nadzieję. I wciąż o tym marzysz. I wciąż jesteś silna i walczysz ze łzami w oczach. Wciąż walczysz…

niedziela, 4 września 2016

5000 wyświetleń!!!!

Cześć wszystkim :-) Dziś tylko chciałam podziękować Wam za to równiuśkie  5000 wyświetleń :D To naprawdę dużo, a każde pojedyncze wyświetlenie znaczy dla mnie bardzo wiele. Dlatego bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję, że jesteście ze mną :D
Pozdrawiam i do przeczytania ;-)

czwartek, 1 września 2016

Rozdział XXIV - Dar z niebios

Każdy krok, który postawiłem
Każda droga, którą znasz jest moja
Chodząc po linie dziesięć pięter nad ziemią
Powiedz, że ciągle będziesz u mego boku

Gdybym mógł wziąć cię za rękę
Gdybyś mogła zrozumieć
Że ledwo mogę oddychać, powietrze jest rzadsze
Boję się upadku i lądowania

Walczymy każdej nocy o coś
Kiedy słońce zachodzi jesteśmy tacy sami
W połowie w cieniu
W połowie w płomieniach
Nie możemy się cofnąć po nic
Weź co potrzebujesz, pożegnaj się
Dałem ci wszystko
I to jest piękna zbrodnia

Każdy oddech który zostawiłem
Każdy oddech jest moim
Chodząc po linie dziesięć pięter nad ziemią
Boję się upadku, pytasz się dlaczego
Zostawiamy rzeczy, które zagubiliśmy
Zostawiając te znajome
Muszę to zakończyć abyśmy mogli zacząć na nowo
Bym uratował swoją duszę za wszelką cenę

Walczymy każdej nocy o coś
Kiedy słońce zachodzi jesteśmy tacy sami
W połowie w cieniu
W połowie w płomieniach
Nie możemy się cofnąć po nic
Weź co potrzebujesz, pożegnaj się
Dałem ci wszystko

Ta ciemność jest światłem

Ta ciemność jest światłem

Walczymy każdej nocy o coś
Kiedy słońce zachodzi jesteśmy tacy sami
W połowie w cieniu
W połowie w płomieniach
Nie możemy się cofnąć po nic
Weź co potrzebujesz, pożegnaj się
Dałem ci wszystko
I to jest piękna zbrodnia

Tamer - Beautiful Crime

piątek, 26 sierpnia 2016

Rozdział XXIII - Niech żyje Starscream

Hej wszystkim! Jeszcze wczoraj pisałam, że nie wiem, czy dziś pojawi się rozdział, ale całe szczęście, po nieprzespanej nocy, moja wena wreszcie do mnie wróciła i nie dość, że napisałam ten rozdział, to już zaczęłam następny :D Miłej lekturki i czekam na komentarze ;-)

Żadnych kłamstw, żadnego zwodzenia
Człowiek jest tym, co kocha
Wciąż próbuję pojąć,
Że śmierć przychodzi z góry (nie ma czasu)
Odzyskaj co twoje i nie szukaj wymówek
- strat cennego oddechu (nie ma czasu)
Słońce świeci nad wszystkimi, wszystkimi
Kochaj siebie aż do śmierci

Więc musisz wybuchnąć, musisz odpuścić
Nikt cię nie pokocha dopóki sam tego nie zrobisz
Musisz się z tym zmierzyć; musisz brać, co twoje
Tylko gdy zejdziesz za nisko, dowiesz się gdzie jest szczyt.

Och synu ojczyma
Och synu... tak mi przykro
Och synu ojczyma
Och synu... tak mi przykro

Życie nie zawsze jest takie, jak myślisz
Odwróć się na moment, a wszystko będzie inne
I wiem, wiem że cię skrzywdziłem
Ale czy zaufasz mi, gdy powiem, że jakoś ci to wynagrodzę?
Jakoś, jakoś?

Więc musisz wybuchnąć, musisz odpuścić
Nikt cię nie pokocha dopóki sam tego nie zrobisz
Musisz się z tym zmierzyć; musisz brać, co twoje
Tylko gdy zejdziesz za nisko, dowiesz się gdzie jest szczyt.

Och synu ojczyma
Och synu... tak mi przykro
Och synu ojczyma
Och synu... tak mi przykro

Imagine Dragons - I’m So Sorry