Mogłaby zamknąć oczy, udawać, że wszystko jest w porządku. Wiedziała
jednak, że nie da się żyć z zamkniętymi oczami.
Cassandra Clare
Leżałam na
łóżku w pokoju i starałam się wymyślić jakiekolwiek wyjaśnienie tego, co się ze
mną dzieje. Przypominałam sobie jakąkolwiek wzmiankę o Unikronie i szybko
zrozumiałam, o co mu chodziło z tą krwią. Mroczny energon, który w pewnym
sensie płynie w moich żyłach, to jest właśnie jego krew. Ciągle jednak nie
wiem, kim jest ten Unikron. Pewnie powinnam zapytać się o to któregoś z botów,
ale jeśli zaczną coś podejrzewać… Trudno, muszę się tego dowiedzieć.
Wstałam z
lóżka i opuściłam pomieszczenie. Wjechałam windą na górę i pomaszerowałam do
sali Autobotów. Miałam nadzieję, że w środku zastanę Ironchide’a, bo on zawsze
jest ze mną szczery i nie zadaje niepotrzebnych pytań, albo przynajmniej
takich, z jakich nie da się wybrnąć. Jak na nieszczęście, w środku były tylko
dwa boty i żaden z nich nie był moim partnerem. Catapult i Smokescreen
rozmawiali ze sobą. Po cichu podeszłam do nich i usiadłam obok fembotki.
Przerwali konwersację i spojrzeli się na mnie.
-Wszystko
dobrze Rachel? – zapytał Smoke.
-Tak, po
prostu sobie rozmyślam.
-Nad czym?
–dopytała Cat.
-Ciągle
myślę o tym mrocznym energonie i Unkronie. Kim on tak właściwie jest?
-Widzisz, to
dość długa historia.
-Mam czas.
-Postaram ci
się ją skrócić. Widzisz, kiedy powstała nasza planeta, Cybertron, powstało też
jego jądro, czyli Primus – zaczęła wyjaśnienia Catapult – Primus posiada brata,
którym jest Unikon. Niestety są zupełnie różni, dlatego Unikron chciał
zniszczyć bliźniaka. Primus pokonał brata, który stał się jądrem waszej
planety.
-Co? Unikron
jest jądrem Ziemi? – zdziwiłam się.
-Wiem, że
trudno w to uwierzyć, ale tak właśnie jest – dodał Smokescreen – Ale Unikronem
martwić się nie musisz. On już nie wróci – nie byłabym tego taka pewna.
-No nic,
dzięki za rozmowę – uśmiechnęłam się i bez słowa opuściłam pomieszczenie.
Dowiedziałam
się kilku istotnych faktów, ale w jednym boty się myliły. Unikron wrócił.
Przynajmniej w części, bo potrzebuje nowego ciała. Nie mogę go do siebie
dopuścić. Coś w mojej głowie go blokuje i lepiej, by tak zostało.
-Rachel! –
nagle usłyszałam głos Sama. Odwróciłam się w stronę, skąd dochodził i
zobaczyłam chłopaka biegnącego do mnie – Wreszcie cię dorwałem, od godziny cię
szukam – czarnowłosy zatrzymał się zaraz przede mną – Raf i Lily wzywają nas do
laboratorium. Podobno mają dla nas coś ciekawego.
-To na co
czekamy? - Uśmiechnęliśmy się do siebie. Złapałam chłopaka za rękę i razem
poszliśmy do rodziców Mike’a.
Laboratorium
było dość dużym pomieszczeniem. Na środku stały stoły, na których pracowali
naukowcy (czyli aż Raf i Lily), a przy ścianach leżały ich wynalazki.
Podeszliśmy do państwa Esqyivel, którzy dopracowywali jakiś wynalazek.
Przypominał dwa talerze, mniejsze od kół od roweru, ale nie dużo, z przypiętymi
do nich butami.
-Dobrze, że
w końcu jesteście – odezwała się Lily – Mamy coś specjalnego – kobieta wskazała
na talerze.
-To? –
zdziwił się Sam.
-Może
wyglądają niepozornie, ale bardzo ułatwią wam poruszanie się – zaczął wyjaśniać
Raf – Są niczym „łyżwy”, tylko można na nich jeździć po każdym terenie. Są
bardzo szybkie.
-Rzeczywiście
mogą się przydać – skomentowałam – Przy ucieczkach przed conami na przykład,
albo z drugiej strony przy pościgach. Z pojazdami na nogach szans nie mamy.
-To na razie
prototyp, jedyny egzemplarz, ale jedno z was mogłoby go wypróbować –
wymieniliśmy z Samem spojrzenia. Miałam wielką ochotę się na nich przejechać.
-Ja! –
wykrzyczeliśmy z chłopakiem w tej samej chwili.
-Dziewczyny
mają pierwszeństwo! – zwróciłam mu uwagę.
-Niech ci
będzie – tryumfalnie pokazałam mu język.
Usiadłam na
jednym ze stołów, a Raf pomógł mi założyć „łyżwy”. Potem skoczyłam na ziemię i
nie mogąc złapać równowagi przewróciłam się. Czarnowłosy chłopak wybuchł
śmiechem. Zmierzyłam go wzrokiem i od razu się podniosłam.
-Przezabawne
Sam, ciekawe jak ty byś sobie poradził?!
-O tym się
na razie nie przekonamy – uśmiechnął się wrednie, a ja przewróciłam uwagi.
Spróbowałam
złapać równowagę i tym razem poszło mi to dużo lepiej. Delikatnie odepchnęłam
się jedną nogą, a przejechałam spory kawałek pokoju. Zaczęłam przebierać
nogami, aż w końcu z łatwością jeździłam po całym pomieszczeniu. Doszłam do
takiej prędkości, że udało mi się wjechać na ścianę.
-Może na
razie wystarczy! – krzyknął Raf, a ja w momencie się zatrzymałam, a przy
hamowaniu zdarłam trochę podłogi – I jak?
-Są
fantastyczne! Szybkie, zwrotne i zatrzymują się jak na zawołanie. Z równowagą
jest ciężko, ale i to da się opanować.
-Czułaś, że
coś skrzypi, albo stawia opór? – dopytała Lily. Pokręciłam przecząco głową – No
to możemy zaliczyć, że wynalazek się udał. Za zgodą Jacka wyprodukujemy ich
więcej.
-Mogę się
przejechać na zewnątrz? – zapytałam błagalnie.
-Na razie
nie. Wolimy ich nie przeciążać – zrezygnowana ściągnęłam „łyżwy” i oddałam je
mężczyźnie – Obiecuję ci, że na kolejna misję będą już gotowe.
-Wspaniale!
Już nie mogę się doczekać, aż wypróbuję je w terenie.
-Dobrze, my
jeszcze popracujemy, możecie odejść – czyli po ludzku nie przeszkadzajcie.
Pokiwałam
porozumiewawczo głową i razem z Samem opuściłam pomieszczenie. Trzymałam go za
rękę, czując się tak nieco bezpieczniej.
-Jak się
czujesz? –zapytał niespodziewanie, ale ciągle patrzał przed siebie.
-Dobrze.
Chyba. Już jakiś czas nie mam żadnej wizji, więc może uda mi się porządnie
przespać – chłopak wciąż nie odwracał wzroku od jakiegoś punktu przed sobą.
Zaczęłam mieć pewne podejrzenia związane z jego zachowaniem – Jesteś na mnie
zły?
-A ty nie
jesteś zła na samą siebie? – zatrzymał się i nasze oczy się spotkały – Po kurwę
nędze dotykałaś ten kryształ?! Co cię podkusiło?!
-Sama
chciałabym wiedzieć – starałam się zachować spokój. Nie lubiłam, kiedy się
kłóciliśmy, a tym bardziej kiedy na mnie krzyczał – To był impuls, ciekawość,
sama nie wiem.
-Wpakowałaś
się w wielkie niebezpieczeństwo i to przez własną głupotę!
-Albo zaraz
zmienisz ton, albo ta rozmowa dobiegnie końca – powiedziałam stanowczo.
-Muszę ci w
końcu przemówić do rozumu! Jesteś ciągle zagrożona, a jeszcze planujesz misje!
Odbiło ci!
-Tak, masz
rację, zwariowałam! Zadowolony?! – Sam się przymknął – Nie musisz mi o tym
przypominać! Mam już stanowczo dość mrocznych energonów, Unikronów i wszystkich
cholernych Decepticonów! Myślisz, że z własnej woli pakuję się w kłopoty?!
Nawet nie wiesz, jak pragnę normalnego życia! Chciałabym chodzić do szkoły,
spotykać się z przyjaciółmi w kawiarni, chodzić na randki i za jedyny problem
mieć nadopiekuńczą matkę! Ale nawet jeśli wygramy tę wojnę, jeśli Decepticony
zginą na zawsze, to nic nie będzie takie jak wcześniej. Już zawsze, ale to
zawsze będziemy przeglądać się przez ramię, nosić nóż za pasem, a koszmary
nigdy nie przestaną nas nękać – nastała krótka, ale niezręczna cisza. Sam nie
wiedział co ma powiedzieć, albo nie chciał nic mówić – Chciałabym normalnego
życia, ale w naszym przypadku to niemożliwe.
Minęłam
chłopaka i skierowałam się do swojego pokoju. Naprawdę miałam już dość tej
sytuacji i jedyne o czym marzyłam to sen. Pomieszczenie było puste, wiec Maddy
pewnie ćwiczy, albo majstruje coś z ojcem. Położyłam się na łóżku i zamknęłam
oczy. Choć byłam naprawdę śpiąca, to cały czas bałam się zasnąć. Myślałam, że
kiedy otworzę oczy znów wszystko zacznie się od nowa. W końcu jednak zmęczenie
wzięło górę i usnęłam.
***
Byłam na
statku Decepticonów. Przede mną, za
polem siłowym znajdował się wielki, fioletowy kryształ. Mroczny energon…
Widziałam Megatrona, a za nim stał Starscream.
-Nie! Mój
panie, to zbyt niebezpieczne! – wydzierał się komandor.
Megatron
urwał kawałek kryształu i wbił go prosto w swoja iskrę. Cały zaczął się trząść,
jego znak wyraźnie pojaśniał, a oczy stały się fioletowe. Krzyczał, ale nie z
bólu. Ogarniała go potęga mrocznego energonu i musiał ją jakoś opanować.
***
Obudziłam
się i od razu stanęłam na nogi. Oddychałam ciężko i głośno, choć tak naprawdę
nie śniło mi się nic złego. Maddy leżała w łóżku obok, więc pewnie była już
noc. Przeczesałam włosy palcami i znów się położyłam, ale tylko po to by
pomyśleć. Jestem pewna, że to co widziałam było prawdą, najprawdopodobniej
wspomnieniem. Megatrona? Starscream’a? Jeszcze kogoś innego? Sama nie wiem, nie
widziałam tego z ich perspektywy, czyli pewnie oglądałam sytuację oczami
świadka. W żyłach Megatrona płynął mroczny energon, to już jasne. Może Unikron
chce, żeby to on dał mu swoje ciało. Były Lord Decepticonów jest silny i ma
świetną broń. Byłby idealny, ale nie mogę mu tego zrobić. Nikt nie powinien
dzielić ciała z tym potworem. Muszę powiedzieć prawdę Optimusowi, może on coś
wymyśli. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie ktokolwiek przejąłby moje brzemię.
Sama to na siebie sprowadziłam i tylko ja mogę to przetrwać. Muszę to
przetrwać.
Wiem,że masz parę blogów. Kocham transformers! Podasz mi link do wszystkich swoich blogów? Postaram się nadrobić. I zapraszam do mnie. Też blog o transformers. Dziś zakładam. Jak pojawi się pierwszy post to dam ci link. Ps. Polecam stworzyć zakładkę spam.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mam kolejnego czytelnika i bardzo chętnie będę czytać twojego bloga (już zajrzałam sobie na twoje konto, a tu widzę coś o Harrym Potterze, chyba też zacznę czytać ;-). A oto i linki do wszystkich moich blogów o Transformersach:
OdpowiedzUsuńTransformers Blackstar (oficjalnie skończony, ale będzie kontynuacja ;-)http://blackstar-transformersblog.blogspot.com/
Transformers Allspark (tu dopiero kilka rozdziałów) http://transformersallspark.blogspot.com/
Transformers Prime Genisys http://tfpgenisys.blogspot.com/
Transformers Prime Powrót Galwatrona (skończony) http://bhfghfbhf.blogspot.com/
Jak coś, to mogę ci też polecić kilka ciekawych blogów, które czytam ;-) Za jakiś czas będę zakładać nowego bloga (także o TFP).
Pozdrawiam i miłego wieczoru :-)
***Niki***
Również pozdrawiam. Ja właśnie pisze prolog. I tak. Mam bloga o HP. I możesz mi polecić blogi. Ja również pozdrawiam i życzę ci miłego wieczoru. :)
UsuńJuż zaczęłam czytać bloga o HP, jestem przy czwartym rozdziale i bardzo mi się podoba :-) A to kilka moich ulubionych blogów ;-)
UsuńUtopia Decepticonów http://utopia-conow.blogspot.com/
Transformers Prime Alfa i Omega
http://alfa--omega--transformers.blogspot.com/
Transformers Prime Wojna o Ziemię http://transformersprimewojna.blogspot.com/
Transformers Prime mój nowy sezon http://natikwiati.blogspot.com/
Artefakty Trzynastki http://artefakty-trzynastki.blogspot.com/
Bardzo polecam, naprawdę uwielbiam czytać te blogi ;-)
Nie mogę się doczekać prologu :-) Pozdrawiam i spokojnej nocy oraz weny życzę :D
***Niki***
Mam pytanie. Czy rysunek Mike'a sama zrobiłaś? Czy ktoś? Bo pasowałby w moim blogu do jednego z głównych ludzkich bohaterów...
OdpowiedzUsuńTen z Bohaterów II.
UsuńNie, nie, to nie na moje zdolności ;-) To ze szkiców do Big Hero 6 ;-)
UsuńWłaśnie pojawił się prolog! Zapraszam serdecznie!:
OdpowiedzUsuńhttp://transformersprimenowalegenda.blogspot.com/2016/01/prolog.html
Mam pytanie: skąd ty bierzesz te obrazki postaci? Bo są bardzo fajne. A mi samej przydałoby się obrazki na bohaterów.
OdpowiedzUsuńWiększość z pinterest, albo deviant art. Część postaci po prostu kojarzy mi się z innymi, z różnych filmów i seriali i wtedy po prostu wpisuję ( na przykład) Gogo Big hero 6. A jak chcesz tak bardziej ogólnie, to fajne obrazki wychodzą po wpisaniu, na przykład young girl drawing. A z kolei jeśli chodzi o Transformers, to głównie z deviant art, tam jest ich najwięcej i są najfajniejsze. Jakbyś chciała, to możesz mi wysłać swojego maila i wyślę ci kilka fajnych fotek, tylko musiałabyś napisać na czym ci zależy ;-)
UsuńPozdrawiam i miłej nocy :-)
***Niki***
Dzięki. Najbardziej to na Jazzie Prowlu Ironhidzie i Sidswipie oraz na paru conacb i obrazkach dorosłych ludzi. Oraz na ładnym obrazku Optimusa. :)
UsuńTo mój email: zuzia.dyb@vp.pl
Ja również pozdrawiam i życzę miłej nocy :)
I mam jeszcze pytanie: na blogu o Blackstar który czytam mówiłaś,że zrobisz kolejną cześć jeszcze w 2015 ale nie ma. Będzie w ogóle? Bo bardzo bym chciała przeczytać. Z góry dziękuje za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńKontynuacja będzie, tylko mam na razie pięć rozdziałów, a nie lubię tworzyć bloga i potem robić niepotrzebne przerwy. Jak napiszę więcej rozdziałów, wtedy na pewno się pojawi ;-) Pod koniec stycznia powstanie nowy blog, taka ala moja wersja drugiego sezonu TFP bez wątku kluczy OMEGI.
UsuńPozdrawiam i miłego dnia :-)
***Niki***